Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.
Konsument musi mieć pewność, że żywność jest bezpieczna
Dla współczesnych konsumentów kluczową kwestią jest jakość i bezpieczeństwo kupowanej żywności. Widocznym trendem jest wybór certyfikowanych produktów ,,Bez GMO”. Konsumenci obawiają się żywności modyfikowanej genetycznie i jej unikają, a firmy m.in. z branży mleczarskiej starają się sprostać tym wymaganiom, oferując produkty z mleka od krów karmionych paszami niezawierającymi GMO.
Żywność zmodyfikowana genetycznie od momentu pojawienia się budzi kontrowersje – ma zarówno zwolenników jak i przeciwników. Ci pierwsi dowodzą, że jest bezpieczna dla zwierząt i dla ludzi, że pomaga chronić środowisko i pomoże rozwiązać problem głodu na świecie. Rośliny modyfikowane genetycznie mogą bowiem być uprawiane w mało korzystnych warunkach, gdyż są odporne na zbyt niską oraz wysoką temperaturę, suszę, czy słabą glebę. Poza tym genetycznie zmodyfikowane rośliny dają wyższe plony. Natomiast ochronie środowiska ma sprzyjać fakt, że uprawiając odmiany zmodyfikowane genetycznie można zredukować ilość pestycydów zużywanych do ochrony roślin (dzięki modyfikacjom genetycznym rośliny mogą zyskać np. odporność na szkodniki, dzięki czemu nie ma konieczności stosowania oprysków, natomiast odporność na herbicyd ułatwia walkę z chwastami).
Przeciwnicy GMO jednak widzą to inaczej. Jak zauważają, pomimo tego że powierzchnia plantacji GMO rośnie, problem głodu na świecie nie znika. Są również w stanie udowodnić, że środowisko naturalne wcale nie zyskuje dzięki uprawie genetycznie zmodyfikowanych roślin. Przeciwnie, specjaliści obawiają się powstania tzw. superchwastów. Podczas modyfikacji genetycznych do komórek roślin wprowadzane są bowiem fragmenty DNA zwiększające odporność na herbicyd niszczący chwasty (głównie glifosat). Geny te mogą zostać przekazane blisko rosnącym roślinom, np. chwastom, w wyniku czego ich zwalczenie stanie się bardzo trudne i wymagać będzie dużo większej ilości środków chemicznych. Niektóre chwasty już uzyskały odporność na glifosat. Natomiast rośliny zmodyfikowane genetycznie pod kątem odporności na szkodniki – zawierają gen warunkujący syntezę białka toksycznego dla określonych gatunków owadów (np. ziemniaki odporne na stonkę), mogą być szkodliwe także dla owadów pożytecznych, np. pszczół. Jeśli chodzi o zdrowie ludzi, przeciwnicy modyfikacji genetycznych dowodzą, że spożywanie produktów zawierających GMO może powodować alergie oraz schorzenia układu pokarmowego. Genetycznie zmodyfikowane produkty mogą nawet prowadzić do uaktywnienia procesów nowotworowych.
Żywność modyfikowana genetycznie – jej bezpieczeństwo – wciąż budzi wiele obaw wśród konsumentów. Badania prowadzone na przestrzeni lat przez Komisję Europejską w krajach członkowskich pokazały, że pomimo tego, iż powierzchnia upraw GMO na świecie rośnie, to coraz więcej konsumentów nie akceptuje żywności tego typu. Toteż coraz więcej firm, by oferować konsumentom produkty, których jakość i bezpieczeństwo nie budzą żadnych wątpliwości, decyduje się na proces certyfikacji „Bez GMO”. Certyfikaty takie posiadają m.in. wiodące polskie mleczarnie – oznacza to, że w swojej ofercie posiadają wyłącznie produkty wytworzone z mleka od krów żywionych paszami niezawierającymi GMO.
– Rosnące wymagania konsumentów, oczekujących nie tylko produktów zdrowych i bezpiecznych, ale także produkowanych z zachowaniem najwyższych standardów na każdym etapie ,,od pola do stołu” są już normą, od której nie ma odwrotu zauważa Daria Krystyna Sapińska, prezes zarządu DALMA Sp. z o.o., która specjalizuje się w produkcji pasz. – Mając tego świadomość producenci nabiału muszą dążyć do tego, aby w swojej ofercie posiadać gamę produktów nawet dla najbardziej wymagających klientów. Dotyczy to także produktów z mleka od krów żywionych bez GMO.
Dodaje, że chociaż badania naukowe wskazują, że u krów karmionych paszami genetycznie modyfikowanymi nie stwierdza się obecności GMO w mleku, to eliminacja takich pasz daje konsumentowi pewność, że dostaje produkt w pełni naturalny, nie dotknięty modyfikacją na żadnym z etapów produkcji.
– Podążając za zmieniającymi się trendami i oczekiwaniami klientów, jako producent pasz m.in. dla krów mlecznych posiadamy w naszej ofercie wyłącznie pasze i komponenty paszowe ,,Bez GMO” certyfikowane zgodnie ze standardem Polskiej Izby Mleka – podkreśla Daria Krystyna Sapińska.
Kampania „Wolne od GMO” realizowana jest przez Polską Izbę Mleka i sfinansowana z Funduszu Promocji Mleka.
Wyszukiwarka