Kryzys drenuje konta polskich przetwórców i rolników

26 lipca, 2023 mateusz Comments Off

Polski sektor mleczarski przeżywa poważny kryzys. Świadczą o tym nie tylko coraz słabsze wyniki ekonomiczne, ale też sygnały dochodzące od wielu małych zakładów i spółdzielni, które zaczynają mieć problemy z płatnościami za mleko.

W pierwszym kwartale 2023 r. wyniki finansowe krajowego przemysłu mleczarskiego (PKD 10.51) uległy znaczącemu pogorszeniu, a zdecydowała o tym wyższa dynamika kosztów operacyjnych niż przychodów ze sprzedaży. Powodem niewielkiej dynamiki przychodów był spadek cen na światowym i krajowym rynku oraz relatywnie wysokie ceny surowca mlecznego w porównaniu z pierwszym kwartałem 2022 r.

W analizowanym okresie przychody ogółem branży mleczarskiej wzrosły o 8,4% do 13,5 mld zł, w tym wartość eksportu bezpośredniego o 14,1% do 2,4 mld zł.

Koszty operacyjne branży mleczarskiej wzrosły o 16,7% do 13,5 mld zł, a o relatywnie wysokiej ich dynamice zdecydowały przede wszystkim wysokie ceny surowca mlecznego. Dostawy surowca do zakładów zwiększyły się o ok. 1,0% do 3,1 mld l, a średnia cena skupu wyniosła 2,32 zł/kg i była o 23,2% wyższa niż w pierwszym kwartale 2022 r. Średnia cena skupu mleka surowego była wyższa niż w analogicznym okresie poprzedniego roku, pomimo że ceny spadły z 2,46 zł/l w styczniu do 2,23 zł/l w marcu. W kolejnych miesiącach 2023 r. utrwaliła się spadkowa tendencja cen do 2,06 zł/l. Wysoką dynamikę wykazywały ponadto koszty energii (o +27,7%), usług obcych (o +18,9%) oraz wynagrodzeń (o +13,6%).

Większa dynamika kosztów operacyjnych niż przychodów ze sprzedaży skutkowała bardzo głębokim spadkiem zysków, które w ujęciu brutto zmniejszyły się w pierwszym kwartale 2023 r. do 64,8 mln zł, wobec 895,0 mln zł przed rokiem. Zysk netto branży wyniósł 24,6 mln zł, wobec 783,5 mln zł w pierwszym kwartale 2022 r. Przedsiębiorstwa uzyskujące zysk netto stanowiły 43,2% liczby podmiotów, które złożyły sprawozdania F-01, wobec 80,8% w analogicznym okresie 2022 r. Przedsiębiorstwa uzyskujące zysk netto miały udział w przychodach branży 71,6%, wobec 89,6% w pierwszym kwartale 2022 r.

– Z tak trudną sytuacją nie mieliśmy do czynienia od lat – mówi Agnieszka Maliszewska, dyrektor Polskiej Izby Mleka i wice przewodnicząca COGECA.- Niemal codziennie otrzymujemy prośby od małych spółdzielni, nie zrzeszonych w PIM, o pomoc w podjęciu działań, które zapobiegną upadkowi tych malutkich firm. Podobnie dzwonią rolnicy. Pracuję dla sektora mleczarskiego od 25 lat i nie przypominam sobie tak trudnego roku.

Pomimo znaczącego pogorszenia sytuacji finansowej aktywność inwestycyjna przedsiębiorstw mleczarskich utrzymała się na relatywnie wysokim poziomie. W pierwszym kwartale 2023 r. nakłady inwestycyjne ogółem wyniosły 180,7 mln zł i były o 30,2% większe niż przed rokiem. Wartość inwestycji była jednak o ok. 10% mniejsza od amortyzacji, a w pierwszym kwartale 2022 r. były one o ok. 30% mniejsze od wartości odpisów amortyzacyjnych. Można przypuszczać, że stymulatorem wzrostu inwestycji był spadek cen materiałów i usług budowalno-montażowych, które jednak nadal są na wysokim poziomie, co pomimo spadku cen pozostaje barierą działalności inwestycyjnej. Drugą istotną barierą jest niepewna sytuacja ekonomiczna w kolejnych miesiącach 2023 r., czego potwierdzeniem jest bardzo głęboki spadek zysków.

Światowa sytuacja sektora mleczarskiego wcale nie jest dużo lepsza. Spadki cen płaconych za mleko rolnikom widoczne są w wielu krajach Unii Europejskiej.

Eksperci i analitycy sektora mleczarskiego zastanawiają się, czy działania związane z obecną kryzysową sytuacją należy wiązać z zachowaniem rynku chińskiego, spadkiem konsumpcji czy jakimiś działaniami spekulacyjnymi. Bez wątpienia wojna w Ukrainie także przyczyniła się bardzo poważnie do takiej destabilizacji na rynku mleka.

– Z wielkim rozczarowaniem patrzę na zachowania niektórych sieci handlowych, które obserwując trudną sytuację w sektorze mleka wręcz wymuszają obniżki cen powołując się na np. obniżkę cen za surowiec – dodaje Agnieszka Maliszewska. – To tak, jakby nie miały świadomości, że surowiec jest tylko częścią kosztów. My jako branża borykamy się z poważnym wzrostem kosztów produkcji – opakowania, wsady, koszty pracownicze, inflacja, media itd. To cała paleta kosztów stale rosnących. Czy za chwilę sieci będą oczekiwały tego, żebyśmy dopłacali do produkcji?

Dane KE pokazują, że unijny trend w ilości produkowanego mleka jest coraz mocniejszy. Rolnicy w wielu krajach UE zwiększyli produkcję mleka. Spadki natomiast wyraźnie widać w krajach nadbałtyckich – Litwa, Łotwa i Estonia. Polska nadal jest w czołówce liderów unijnej produkcji i na razie nie widać potencjalnych zmian w produkcji surowca.

Mamy dziś ogromny problem z tym w jakim kierunku zmierzać będzie sektor mleczarski. I właśnie te tematy poruszane będą podczas 20-go Międzynarodowego Forum Spółdzielczości Mleczarskiej, które odbywać się będzie w dniach 20-21 września 2023 w Białymstoku. Eksperci z całego świata, szefowie zakładów i spółdzielni mleczarski, politycy rozmawiać będą o przyszłości branży mleczarskiej. Kryzys, z jakim mamy dziś do czynienia, skutkować będzie poważnymi zmianami, także na polskim rynku mleka.

Przed nami kolejne wyzwania związane z wprowadzeniem unijnych dyrektyw w zakresie zrównoważoności, zmian w prawie dotyczących wprowadzania opakowań do żywności itd. Ponadto rosnące koszty produkcji czyni nas coraz mniej konkurencyjnymi i atrakcyjnymi producentami. Dlatego zastanowić się trzeba bardzo poważnie nad strategią dla unijnego i polskiego sektora mleka.